Co może sprawić wiele radości naszej skórze? Oczywiście dobra pielęgnacja, nawilżenie od wewnątrz i od zewnątrz, kołderka pięknych zapachów. Na naszym rynku jest cała masa kosmetyków, które lepiej lub gorzej działają na naszą skórę. Dziś przedstawię Wam produkt o niebiańskim aromacie, ciekawej konsystencji, ale średnim działaniu. Zainteresowani? Zapraszam dalej…
Aksamitnie kremowe masło do ciała Wanilia + Pistacja wzbogacone o olejek pistacjowy to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry całego ciała oraz … poprawę humoru. Masło aktywnie ujędrnia, nawilża i uelastycznia skórę, przywraca jej niezwykłą gładkość i sprężystość. Naskórek pozostaje zregenerowany, odnowiony i zabezpieczony przed nadmiernym przesuszeniem. Intensywny zapach słodkiej wanilii z nutą orzechowej pistacji poprawia samopoczucie, aktywizuje i dodaje energii.
Skład:
Znajdziemy tu masło Shea, ciekłą parafinę, olej pistacjowy, glicerynę, olej palmowy, kwas cytrynowy, silikony, związki zapachowe, emolienty, konserwanty itd.
Masło zamknięte w dużym plastikowym opakowaniu o pojemności 200 ml i dodatkowo chronione folią.
Testowane dermatologicznie o terminie przydatności od otwarcia 6 miesięcy.
Nadaje się do stosowania przez cały rok i jest ogólnie dostępne.
Masło swoją konsystencją przypomina bardziej tłusty budyń i zdecydowanie polecam go na wiosnę oraz lato niż na zimę. Dlaczego? Bo słabo nawilża a także w ogóle nie natłuszcza. Owszem, szybko się wchłania i jeśli lubicie stosować takie produkty w ciągu dnia, będziecie mogli szybko się po nim ubrać. Przez to też nie daje wystarczającego nawilżenia, które jest zdecydowanie za krótkie. Jeśli zaaplikuję kosmetyk wieczorem na skórę, rano nie ma już śladu po efektach. Szkoda! Jednak z drugiej strony w ciepłych miesiącach będzie bardzo fajnym dopełnieniem pielęgnacji 🙂
Kolejna sprawa to jego zapach. Tak, jak nie lubię lawendy w kosmetykach tak też nie przepadam za wanilią. Ostatnio jednak udało mi się znaleźć dwa produkty, które nawet lekko zmieniły moje zdanie. Jednym z nim jest właśnie to masło. Zupełnie nie czuję tu standardowej wanilii wręcz śmietankowy aromat, który przypomina mi lody włoskie z automatu. No dobra, jedni teraz mogą rzec, iż zalatuje tu chemią!!! Odrobinę się z tym zgodzę, bo tak jak pachną pistacje czy wanilia w kosmetykach naturalnych tak ten zapach jest o wiele inny. Nie mniej jednak przyjemny, słodki i ciekawy.
Masło nie podrażnia i mimo parafiny w składzie nic mi po nim nie wyskoczyło. Jak już wyżej wspomniałam wchłania się szybko, zapach nie pozostaje długo na skórze. Produkt nie jest zbyt wydajny i szybko się go zużywa przy codziennej pielęgnacji.
Podsumowując daję TAK i NIE! Plus za zapach, minus za zimową pielęgnację i pół plusa bo pewnie latem będzie idealny. Jeśli producent obiecuje, że to masełko nadaje się do całorocznego stosowania to wymagam od niego lepszego działania. Reszta walorów jest ok!
Dajcie znać, czy używaliście?
Co sądzicie o zapachu i działaniu?
Z przyjemnością poczytam Wasze komentarze!
XOXO
zapach zapewne by mi się spodobał, bo lubię takie lekko chemiczne wanilie, a pistację to już w ogóle 😀 ale właśnie przeglądam swoje kosmetyki i mam taki ogromny zbiór maseł średniaków, że odpuszczam 😀
Miałam wersję karmel-czekolada i z orzechem. Ta pierwsza jest dla mnie nr 1 🙂 I jej działanie nawilżające jest wg mnie jak najbardziej ok, natomiast z orzechem się nie polubiłam…
Mam wersje karmel-czekolada, ale czeka dopiero na swoją kolej.. 😉
Znam wersję czekolada – karmel 🙂 Uwielbiam ten zapach 🙂
Chętnie bym powąchała to cudo:) ale mam zapasy balsamów więc na razie się nie skuszę:)
Nie używałam ale zapach kusi 🙂
oo moze kiedys sie na niego skuszę ;))
u mnie sprawdziol się rewelacyjnie
Uwielbiam go używać, bo ma piękny i uspakajający zapach 😉
Zapraszam do mnie: https://beautymarisa.blogspot.com/