„Nie ma nic gorszego, niż wielki świecący wyprysk na twarzy, który
odbiera pewność siebie i powoduje niechęć spojrzenia komukolwiek w oczy.
Wiadomo również, że ich żywot wcale nie musi kończyć się z
młodzieńczymi latami. Dla wielu jest to nieustanna walka, rozgrywająca
się często w najmniej oczekiwanych momentach dorosłego życia…Wiedza to klucz do sukcesu, a przez poznanie przyczyn powstawania
wyprysków możemy skuteczniej zwalczyć naszego wroga. Niezależnie od
tego, czy potrzebujesz punktowej ulgi czy długotrwałego systemu obrony,
stworzyliśmy dla Ciebie team Superbohaterów dla Twojej skóry.” Tak marka The Body Shop przedstawia linię produktów stworzoną na bazie olejku herbacianego, a ja dziś opowiem Wam o jednym z nich…
Produkt stworzony do walki z wszelkimi zanieczyszczeniami, które zbierają się na naszej skórze w ciągu całego dnia. Możemy stosować go na trzy sposoby, jako peeling złuszczający, jako produkt myjący czy jako maskę. Dlaczego?
Po pierwsze jego formuła została tak skomponowana, że dobrze łączy się on z wodą, zawiera ostre drobinki, które ścierają martwy naskórek, ale też zastyga niczym maska algowa i po upływie 5 minut wystarczy go zmyć z twarzy. Dodatkowo posiada charakterystyczny, mocny zapach olejku herbacianego, który utrzymuje się tak długo na skórze, jak długo trwa cały zabieg.
Po drugie fantastycznie oczyszcza się tym specyfikiem buzię. Na początku czujemy efekt chłodzenia, po chwili zanika on, a skóra jest niesamowicie odświeżona i gładka.
Nie dochodzi do podrażnienia, nie ma uczucia ściągnięcia ani żadnego zaczerwienienia.
Osobiście polecam stosowanie tego kosmetyku jako maskę, którą zmywamy letnią wodą i dodatkowo wykonujemy ruchy peelingujące. W jednym zabiegu mamy połączone dwie czynności z gwarancją dobrego oczyszczenia.
Pewnie zapytacie mnie też o skład i wymienię Wam najważniejsze składniki aktywne jak: kaolin, gliceryna, wosk Carnauba, talk, olejek herbaciany, wosk pszczeli, kwas salicylowy, mentol, dwutlenek tytanu, tlenek żelaza, witaminę E, kwas cytrynowy, itd.
Preparat ten zamknięty jest w miękkiej tubce o pojemności 125 ml i dostępny w sprzedaży w sklepach stacjonarnych marki The Body Shop.
Jego przydatność od otwarcia to okres 12 miesięcy.
Sprawdzi się idealnie przy cerze mieszanej, tłustej, problematycznej. Nie polecam osobom posiadającym teleangiektazje, czy suchą i wrażliwą skórę. Według mnie jest to świetny, dodatkowy produkt w codziennej walce z niedoskonałościami czy nadprodukcją sebum, a każdy kto go wypróbuje będzie zadowolony 😉
jako peelingu raczej bym go nie używała, bo mam wrażliwą cerę i staram się unikać drobinek peelingujących, jednak jako maskę zdecydowanie tak 🙂
Nie miałam tego kosmetyku ale uwielbiam kosmetyki The Body Shop 🙂
Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie, ale chętnie się mu przyglądnę. 🙂
Mam suchą cerę, więc lepiej będę się trzymała od niego z daleka 😉
Też bym go raczej stosowała jako maskę.Takie ostre drobinki zdecydowanie nie dla mnie 🙂