Na zakończenie tego tygodnia mam dla Was odrobinę jesiennych kolorków. Jeśli śledzicie mnie w moich mediach społecznościowych to doskonale wiecie, że mój makijaż jest raczej minimalistyczny. Mimo wszystko, jak każda kobieta lubię się zmieniać i dlatego też postanowiłam, że w tym sezonie wprowadzę odrobinę jesiennych barw do makijażu. Kupiłam już kilka ciekawych pomadek, ale zdecydowałam że dla odmiany będę również podkreślać oczy. Jakie kosmetyki wybrałam? Na jakie odcienie się zdecydowałam? Zapraszam do dalszej części dzisiejszego posta…
Zacznę od cieni w bardzo charakterystycznym rozwiązaniu. Z jednej strony mamy właśnie cień w kredce, bardzo miękkiej ale i grubej. Możemy rozprowadzić go na całej powiece, zastosować jako bazę pod inne cienie lub też wykonać nim kreskę, którą później rozetrzemy. Z drugiej strony mamy kohl kajal, którym z kolei wykonamy piękne kreski, podkreślimy dolną lub górną powiekę albo zastosujemy go na linii wodnej.
Formuła tych produktów jest wodoodporna i rzeczywiście ciężko ją zmyć przy użyciu tylko samej wody. Nie obejdzie się bez preparatu do demakijażu. Jak dla mnie to oczywiście ogromny plus w okresie jesienno – zimowym, bo nie musimy się obawiać, że coś nam spłynie lub się rozmaże np. podczas fatalnej pogody. Z drugiej strony jest to również fajne rozwiązanie wieczorową porą.
Odcienie, które widzicie na zdjęciach to 004 Dark Side of Blue, czyli połączenie intensywnej szarości z pięknym, głębokim niebieskim kolorem. Drugie rozwiązanie to 002 Kissed by a Rose Gold i tu już mamy z jednej strony ciemny brąz, a z drugiej miedziane złoto. Zobaczcie teraz jak wyglądają te kolorki:
A tutaj znów macie cień w kolorze Rose Gold, który bardziej wygląda na połączenie miedzi ze złotem.
https://pl.rimmellondon.com/produkty/eyes/magnif%E2%80%99eyes-double-ended-shadow-liner
Marka Rimmel przygotowała również dwa inne komplety w zupełnie odmiennych kolorach. Według mnie wyżej zaprezentowane na zdjęciach cienie i kredki są ciekawszym połączeniem na jesień i zimę. Mimo wszystko każdy znajdzie coś dla siebie.
Obowiązkowym uzupełnieniem makijażu oka jest odpowiednia maskara. Wonder’full Volume Colourist to tusz stworzony w celu pokreślenia rzęs, nawet kiedy go nie używamy!!! Jego formuła przyciemnia rzęsy z naturalnymi barwnikami i sprawia, że stopniowo stają się one ciemniejsze, pogrubione i zyskują głęboki, intensywnie czarny kolor.
https://pl.rimmellondon.com/get-the-look/nasze-kampanie/wonderfull-volume-colourist
Szczoteczka tego tuszu jest bardzo fajna, cienka i klasyczna. Ładnie wyciąga rzęsy, nie drapie w powieki i zbiera wystarczającą ilość produktu. Co ważne maskara nie podrażnia oczu i mogą stosować ją wrażliwcy. Zobaczcie teraz jaki efekt daje na moich rzęsach:
Podsumowując wszystkie kosmetyki, jestem zachwycona cieniami, uwielbiam ich kolory i to jak prezentują się na powiekach. Piękne, długotrwałe i podkreślające spojrzenie. Maskara już nie tak bardzo przypadła mi do gustu. Jestem ciekawa co Wy o nich sądzicie? Piszcie w komentarzach…
A ja wczoraj zastanawiałam się co to za cienie w kredce i bałam się ich wziąć – a to słabo napigmentowane, a to za chwilę zbiorą się w załamaniach. Kusił ten niebieski. I chyba go jednak kupię. Przekonałaś mnie 😀
Bardzo lubię ten produkt 2w1. Ze względu na rzęsy nakładam brązową kredkę na dolną powiekę i lekko rozcieram. Dokładam odrobinkę złota i gotowa 🙂
Ten niebieski jest śliczny!