Filorga to marka, którą znam od wielu lat. Nie raz pokazywałam wybrane produkty w moich mediach. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że staje się ona bardziej popularna w naszym kraju. A dziś przedstawię Ci esencję, którą stosuję już od jakiegoś czasu i bardzo dobrze się ona u mnie sprawdza. Zapraszam do lektury tego posta.
Kiedy sięgamy po esencje i jak je stosujemy?
Z jednej strony może zastąpić nam tonik w pielęgnacji, ale z drugiej jest nieco mnie „skondensowana” niż serum. Kosmetyk, który może mieć formułę wodnistą, kremową, a nawet żelową. Aplikujemy ją albo zamiast toniku, albo po nim. Jeszcze przed serum. Czy musimy nakładać na skórę kilka jej warstw? Absolutnie nie. Czy mogą po nią sięgać posiadacze różnych skór? Tak, ale należy wybierać taką esencję, która będzie dopasowana właśnie do naszych potrzeb.
FILORGA Global-repair essence – co to za kosmetyk?
Kosmetyk przeznaczony głównie do skóry pozbawionej witalności o działaniu odżywczym, wzmacniającym, rewitalizującym, regenerującym. Jest rekomendowany do skóry z oznakami starzenia, w szczególności z utratą jędrności, skóry odwodnionej i zmęczonej. Mamy tutaj fajne połączenie składników aktywnych, o których teraz Ci opowiem.
Do kupienia w sklepie 4skin.pl pod tym linkiem ?? https://www.4skin.pl/produkt/filorga-global-repair-essence-multirewitalizujaca-esencja-odzywczo-wzmacniajaca-150-ml/
Co znajdziemy w składzie? Bomba aminokwasów i witamin!
Bazą tej esencji jest oczywiście woda oraz liczne emolinety. Mamy tutaj mieszankę świetnych aminokwasów jak: lizyna ( bierze udział w syntezie kolagenu i elastyny ), alanina, histydyna, walina ( wiąże wodę w naskórku ), leucyna, treonina, izoleucyna, tryptofan, fenyloalanina, tyrozyna ( stymuluje produkcję melaniny ), glicyna ( stymuluje procesy naprawcze w skórze ), seryna ( wspiera barierę ochronną ), cysteina ( regeneruje i odżywia ), asparagina, ornityna ( odżywia i wygładza ), prolina ( aktywuje syntezę kolagenu ), metionina ( zmiękcza, wygładza i regeneruje ), tauryna, hydroksyprolina, glukozamina ( poprawia jędrność, elastyczność, przyspiesza regenerację ). Oczywiście mamy też thiamine HCL ( witaminę z grupy B ), witaminę E, witaminę A, witaminę C, biotynę, niacynę, witaminę B2 – ryboflawinę, witaminę B6 – pirydoksynę ( działa przeciwzapalnie ), koenzym A. Uwaga, to jeszcze nie koniec!
Inne składniki aktywne to …
Lecimy dalej, bo jest jeszcze kilka takich substancji w składzie jak glutation ( wspaniały antyoksydant ), mamy peptydy ujędrniające, skwalen, kwas fitowy, beta-sitosterole, wyciąg z algi Undaria ( nawilża, ujędrnia, nadaje jednolity koloryt ), ceramid NP, Lactobacillus Ferment ( probiotyk wzmacniający mikrobom ), etylowy kwas askorbinowy, niacynamid, olej ze słodkich migdałów, olej z nasion kamelii, olej z wiesiołka, olej z ogórecznika, ekstrakt z peonii, lecytynę i lizolecytynę, hialuronian sodu, czy olej jojoba. I co Ty na to?
Polecam przeczytam – FILORGA OXYGEN GLOW ?? https://www.cococollection.pl/2019/08/16/filorga-oxygen-glow-czas-na-idealne-glow/
Opakowanie, przydatność, sposób użycia.
Esencja zamknięta jest jest w czarnej butelce o pojemności 150 ml. Przydatność od otwarcia to 6 miesięcy. Jedne co nie podoba mi się w tej formie to brak aplikatora. Trzeba wylewać ją bezpośrednio z butelki na dłoń. Gdyby marka postawiła np. na pompkę to by był hit. Ale… da się to przejść. Jest to oczywiście tylko moje zdanie. Aplikujemy formułę rano i/lub wieczorem na twarz, szyję oraz dekolt przed nałożeniem serum. Warto wcześniej dobrze wstrząsnąć butelką, by połączyły się wszystkie składniki, a już po aplikacji chwilę dodatkowo pomasować skórę.
Jaką mamy tutaj konsystencję?
Lekka, wodnisto – kremowa, biało – beżowa o bardzo delikatnym zapachu przypominającym cytrusy. Nie utrzymuje się on na skórze i szybko ulatnia. Sama formuła nie zostawia tłustej i lepkiej warstwy. Momentalnie się wchłania. Stanowi bardzo dobrą bazę pod serum, a przetestowałam z różnymi kosmetykami, nic się nie rolowało, nie doszło do żadnego pieczenia, szczypania, zaczerwienienia itp. Dodam również, że będzie to kosmetyk odpowiedni do każdego typu skóry nawet mieszanej i tłustej!
Polecam przeczytać – maska całonocna FILORGA NCEF ?? https://www.cococollection.pl/2019/05/13/maski-caonocne-clinique-vs-filorga/
Moja opinia!
Nie sięgam zbyt często po tego typu kosmetyki, jednak gdy zobaczyłam w ofercie marki właśnie tę esencję i jej skład stwierdziłam: ooo Anita, to jest coś dla ciebie! Od razu zabrałam się za jej przetestowanie. Najpierw w wieczornej pielęgnacji, później w porannej pielęgnacji, a dziś używam rano i wieczorem. Mam skórę mieszaną, wrażliwą, dojrzałą i szukam kosmetyków, które zadowolą mnie pod wieloma względami. Tak jak wspomniałam zachwycił mnie skład. Tyle dobroci dla skóry, tak bardzo jej potrzebnej, a co za tym idzie działanie w wielu kierunkach. I rzeczywiście po tygodniu codziennego stosowania esencji zauważyłam, że skóra ma ładny kolor, jest miękka, nawilżona, delikatnie wygładzona. Podoba mi się to, jak teraz wygląda. I zdecydowanie jest to kosmetyk, który mogę polecić każdemu.
Więcej produktów marki FILORGA znajdziecie tutaj ?? https://www.4skin.pl/?s=filorga&post_type=product&dgwt_wcas=1
autor tekstu – kosmetolog, blogerka, vlogerka Anita Kobus
*Post powstał we współpracy z 4skin.pl
Cześć, mam na imię Anita i oprowadzę Cię po świecie kosmetyków.
Z zawodu jestem kosmetologiem i od dawna interesuję się skórą, dobrze dobraną pielęgnacją, ale też kosmetykami. Lubię testować nowości i sprawdzać ile z obietnic producenta rzeczywiście jest prawdą.
Na moim blogu znajdziesz nie tylko recenzje i opinie o kosmetykach. Jest tutaj znacznie więcej!
Jeśli jeszcze Ci mało koniecznie sprawdź mój Instagram oraz kanał na You Tube – COCO COLLECTION.
Po takiej recenzji Kochana od razu chciałoby się mieć to cudeńko?Mam do zużycia kilka tego typu produktów, ale wiem że i tą z Filorgi za jakiś czas wypróbuję ??♥️
Tak jak wspomniałam w twoim filmiku na youtube moja mama jest zakochana w tej esencji dla niej rewelacja!!
I bardzo mnie to cieszy 😉