Kiedy wybieram suplementy i pokazuję je w moich mediach społecznościowych zawsze dostaję dużo pytań. Dlaczego taka marka, dlaczego taki produkt? I dlatego właśnie dziś pomyślałam, że opowiem Ci o mojej przygodzie z kwasem hialuronowym od Proceanis. Jeśli interesuje Cię ten temat to zapraszam do lektury.
Jak to się zaczęło?
Prawda jest taka, że już kilka lat temu, kiedy interesowałam się suplementacją kolagenową zaczęłam czytać o kwasie hialuronowym. Jestem osobą, która zanim się na coś zdecyduje to czyta, szuka informacji, sprawdza i wszystko weryfikuje. Nie kupuję w ciemno, szczególnie gdy tyczy się to zdrowia. Zależy mi na jak najwyższej jakości i tak, na zdrowie potrafię wydać duuuuużo kasy. Zawsze wychodzę z założenia, że na zdrowiu się nie oszczędza i dziwi mnie, gdy słyszę jak ktoś idzie do apteki i prosi o tani zamiennik jakiegoś suplementu. Ok, być może wynika to z zasobu portfela, a być może dlatego, że ta osoba nie wie, czym jest „tani zamiennik” i jak to wszystko działa. Ale do rzeczy. Tak, jak w przypadku suplementacji kolagenowej tak i kwasem hialuronowym zaczęłam szukać. Co się okazało, temat nie tylko nie jest popularny, ale też bardzo mało na naszym rynku produktów wysokiej jakości.
Polecam przeczytać – https://www.cococollection.pl/2024/08/22/suplementacja-kwasem-hialuronowym/
Co oznacza dla mnie jakość?
Po pierwsze badania. Tak, ważne są dla mnie badania kliniczne, które udowadniają skuteczność suplementu, a prawda jest taka, że bardzo mało jest takich produktów, które je posiadają. Nawet mówi się o tym, że suplement to nie lek, bo … no właśnie – badania. Nie raz piszę bezpośrednio do producentów i dopytuję. I nie raz dostaję taką odpowiedź, która kompletnie mnie nie zadowola. Kolejna sprawa to skład. I tu przyglądam się uważnie, jaka jest dawka, jaka jest cząsteczka, bo co za tym idzie to oczywiście skuteczność. Czynniki dodatkowe to informacje jakie uzyskuję od producenta. Nawet nie wiesz ile razy miałam taką sytuację, że piszę do producenta z konkretnymi pytaniami, a on nie wie o co mi chodzi i udziela mi wykrętnych odpowiedzi. Od razu wyczuwam ściemę i marketing, a to nie ja. Ja chcę konkretny. Chcę widzieć, że za suplementem stoi człowiek, który ma wiedzę w tym temacie i tak mnie nią zasypie, że sprzeda mi swój produkt!
Dlaczego wybrałam kwas hialuronowy od Proceanis?
No i właśnie tu pojawia się jakość, pojawia się wiedza, pojawia się skuteczność potwierdzona w badaniach. Jest wszystko to, na czym mi zależy i co utwierdziło mnie kilka lat temu w przekonaniu, że to jest produkt dla mnie. I tak właśnie wszystko się zaczęło. Marka była i nadal jest dostępna w sklepie, z którego chętnie korzystam. Wtedy też w mojej szafce z suplementami pojawiły się pierwsze szklane butelki z drinkiem hialuronowym od Proceanis. Zaczęłam stosować i przepadłam. Trzymałam się wszystkich wskazówek, kiedy przyjmować i w jaki sposób. Na co zwracać uwagę i jak długo powinna trwać taka suplementacja. Pierwsze efekty jakie się pojawiły to przede wszystkim poprawa w jakości mojej skóry. Zależało mi na nawilżeniu i taki rezultat osiągnęłam. Kolejne, przy dłuższym stosowaniu przeszły moje oczekiwania, ale o tym opowiem Ci następnym razem, kiedy dokładnie będę przedstawiała Ci ten suplement.
Tutaj kupić kwas hialuronowy od Proceanis – https://proceanis.com.pl/produkt/hyaluron-drink-kod/
Dlaczego teraz?
Minęło trochę czasu od mojego pierwszego podejścia do suplementacji kwasem hialuronowym. Ale postanowiłam do niej wrócić. Dlaczego? Ze względu na mój wiek. Mam 41 lat i wiem doskonale, że mój organizm produkuje już tylko 50% kwasu hialuronowego w porównaniu do tego, jak było kiedyś. Po drugie, chcę wspomagać mój organizm nie tylko suplementacją kolagenową, ale też właśnie w ten sposób. Zależy mi na podejściu holistycznym, wyborze dobrych preparatów i ułożeniu mojej diety tak, by wszystko ze sobą korelowało. Po trzecie, bo chcę mieć świadomie skompletowane działania urodowe. Co to znaczy? Pielęgnacja domowa dobrana do potrzeb mojej skóry i efektów jakie chcę osiągnąć. Zabiegi, które mam zamiar wprowadzić. Aktywność fizyczna, którą postanowiłam poprawić. I właśnie suplementacja wspomagająca, ale też odrobinę działająca według zasad neurohackingu.
Dlaczego znów Proceanis?
Bo nie wyobrażam sobie, by była to inna marka. Sprawdziłam, przetestowałam i wiem, że mogę zaufać. Widziałam efekty, skład jest genialny. Do tego badania potwierdzające skuteczność. Tych plusów jest bardzo dużo. Ale chyba największym jest to, że marka to dla mnie jakość premium na najwyższym poziomie. Widzę, że na przestrzeni ostatnich lat i czasu, kiedy na początku sięgałam po taki suplement teraz zaczyna pojawiać się ona w renomowanych salonach kosmetycznych i gabinetach, a to oznacza, że również specjaliści jej zaufali i wiedzą, jak ważne jest właśnie takie uzupełnienie dla każdego klienta. W następnym poście opowiem Ci dlaczego ten produkt tak wyróżnia się na naszym rynku. Czekaj cierpliwie, bo będzie ciekawie…
XOXO
autor posta – kosmetolog, blogerka, vlogerka Anita Kobus
Cześć, mam na imię Anita i oprowadzę Cię po świecie kosmetyków.
Z zawodu jestem kosmetologiem i od dawna interesuję się skórą, dobrze dobraną pielęgnacją, ale też kosmetykami. Lubię testować nowości i sprawdzać ile z obietnic producenta rzeczywiście jest prawdą.
Na moim blogu znajdziesz nie tylko recenzje i opinie o kosmetykach. Jest tutaj znacznie więcej!
Jeśli jeszcze Ci mało koniecznie sprawdź mój Instagram oraz kanał na You Tube – COCO COLLECTION.
Ten temat mnie zainteresowal ????
Bardzo mnie to cieszy 😉
Dziękuję za ten opis ♥️.Od dłuższego czasu szukałam super jakości kwasu hialuronowego i nareszcie mogę spokojnie kupić ten właśnie ????????????
Będziesz zachwycona, bo to nie tylko jest jakość, ale i skuteczność 😉