Kalendarzowe lato już się rozpoczęło, a przed nami upały. W związku z czym będziemy pokazywać więcej ciałka i korzystać z pięknej pogody. Co za tym idzie, część z nas zacznie się opalać, a pozostała część? No właśnie! Z myślą o tych, którzy nie mogą wystawiać się na słońce, lub też dbają o swoją skórę, a chcą nabrać odrobinę opalenizny stworzyłam właśnie ten post. Kryteria były takie: całkiem dobry skład, zero zacieków, wygodna aplikacja i zero okropnego zapachu podczas utleniania! Jesteście ciekawie, jakie produkty tym razem wygrały???
Dzięki wysoko zaawansowanej technologii pHenO2, pianka pHenomenal otula cerę długotrwałą, sexy opalenizną. Gwarantuje ona lekką i pełną powietrza aplikację, błyskawicznie również wysycha.
Ekstrakty morskie i roślinne odżywiają skórę i pokrywają ją naturalną opalenizną.
Fantastyczny samoopalacz w piance, o ciemnym zabarwieniu i przyjemnym zapachu. Daje równą opaleniznę, nie tworzy plam i nie śmierdzi podczas utleniania. Ma świetny skład i bardzo dobrze aplikuje się ten produkt na skórę!
https://www.cococollection.pl/2016/02/vita-liberata-phenomenal-2-3-week-tan.html
Orzeźwiająca
i lekka konsystencja olejku posiada wiele cennych właściwości które są
doskonałym uzupełnieniem przy wyjątkowej opaleniźnie. East African
Marula Oil jest 4-krotnie bardziej nawilżający niż olejek arganowy oraz
zawiera 4 razy więcej witaminy C niż pomarańcze.
Tahitian Monoi Oil
odbudowuje skórę i dogłębnie ją nawilża. Technologia pHenO2® nadaje
stopniową i naturalnie wyglądającą opaleniznę, która już po jednej
aplikacji utrzymuje się nawet 4-krotnie dłużej niż po zastosowaniu
innych produktów samoopalających. Certyfikowane składniki organiczne
odżywiają i pielęgnują skórę zapewniając równocześnie szerokie spektrum
ochrony SPF 50.
Suchy olejek samoopalający, który dodatkowo posiada wysoki filtr przeciwsłoneczny oraz delikatne złote drobinki fantastycznie połyskujące na słońcu. Fajnie pachnie, nie jest tłusty, nie podrażnia i przyjemnie się go stosuje!
https://www.cococollection.pl/2016/05/vita-liberata-marula-suchy-olejek.html
BIELENDA ARGAN BRONZER to preparat w formie koncentratu, przeznaczony dla skóry szarej,
zmęczonej, pozbawionej słonecznego blasku, o nierównym kolorycie, a
także dla skóry trudno opalającej się i wrażliwej na słońce. Zawiera
niezwykle efektywne połączenie składników brązujących i pielęgnujących,
dzięki czemu nie wysusza skóry, nawilża ją, a jednocześnie zapewnia promienną i muśniętą słońcem skórę przez cały rok.
Jestem totalnie zakochana w tym maleństwie. Uwielbiam jego zapach, konsystencję i naturalnie piękną opaleniznę, jaką tworzy na naszej twarzy. Kosztuje mało, wszędzie można go dostać i co ciekawe można go również mieszać z kremem! Rewelacja!
https://www.cococollection.pl/2016/06/bielenda-argan-bronzer-czyli-arganowy.html
Trystal Minerals to pierwszy na świecie samoopalający puder
mineralny. Jego rewolucyjna i innowacyjna technologia łączy
natychmiastową mineralną opaleniznę z progresywnie samoopalającymi
składnikami dając efekt wypoczętej twarzy trwający aż do 5 dni.
Dodatkowo produkt ten łączy zalety lekko kryjącego pudru brązującego z
natychmiastowym efektem i pudru mineralnego o nieskazitelnie naturalnym
wykończeniu. Formuła kosmetyku zawiera mikrokryształki, które odbijają
światło, jest matowa i nie zawiera olejków, dzięki czemu cera staje się
natychmiastowo świeża, gładka i promienna.
Coś dla miłośników minerałów, ale i makijażu! Czy przy pomocy takiego pudru można stworzyć opaleniznę? Owszem! Polecam wypróbować 😉
https://www.cococollection.pl/2016/03/vita-liberata-trystal-bronzing-minerals.html
Połączenie DHA (dihydroksyacetonu) i erytrulozy sprawia, że nowy produkt
umożliwia stopniową opaleniznę, bez ryzyka pomarańczowego odcienia,
często występującego, gdy DHA stosowany jest samodzielnie. Grupa
ketonowa obu tych cukrów, wchodzi w reakcję z grupą aminową aminokwasów
zrogowaciałej warstwy naskórka, powodując produkcję melanoidów. Pod
wpływem tych pigmentów skóra nabiera koloru. Opalenizna jest w pełni
naturalna i równomierna. Samoopalacz dodatkowo pielęgnuje skórę, dzięki
wysokiej zawartości Wody termalnej Avène o działaniu kojącym i
łagodzącym podrażnienia. Pre-tokoferyl, o silnych właściwościach
antyoksydacyjnych, zapobiega skutkom szkodliwego działania wolnych
rodników. Samoopalające mleczko ma formę opalizującego, satynowego żelu,
o delikatnym zabarwieniu i subtelnym zapachu. Nowoczesna forma galenowa
zapewnia maksymalną łatwość i przyjemność stosowania. Szybko się
wchłania, nie pozostawia tłustej ani lepkiej warstwy. Bez silikonów.
Coś do twarzy i do ciała! Już za kilka dni poczytacie na jego temat obszerniejszą recenzję, a już dziś potwierdzę, że ma fajną żelową ciemną konsystencję, przyjemnie pachnie, dobrze się rozprowadza i nie podrażnia. Tworzy ładną opaleniznę, którą można stopniować! Co za cudeńko 😉
Jestem ciekawa, co sądzicie na temat tych kosmetyków, czy znacie lub nie? Piszcie w komentarzach, jakie są Wasze ulubione samoopalacze, które możecie polecić innym.
Vita Liberata ma świetne produkty, uwielbiam ich maskę samoopalającą do twarzy 🙂 Olejek z Bielendy również i u mnie się sprawdził 🙂
Oooo muszę pomyśleć o tej masce 🙂
Dla mnie suchy olejek VL to numer jeden:)!
Jest świetny!
Tylko bielendy używałam 🙂 reszcie muszę się bardziej poznać bo po raz pierwszy widzę je u Ciebie 🙂
O wszystkich tych produktach oprócz Avene pisałam już na blogu, więc zapraszam do sprawdzenia postów 😉
Tylko bielendy używałam 🙂 reszcie muszę się bardziej poznać bo po raz pierwszy widzę je u Ciebie 🙂
nie znam żadnego z tych kosmetyków, bardzo chciałam gdzieś kupić tę Bielendę, ale u mnie w mieście nigdzie jej nie ma 🙁
Można kupić ten olejek w sklepie internetowym marki 😉
No i masz znowuż się rozchorowałam … oj kusisz kusisz 😛
Przy najbliższej okazji kupuję olejek z Bielendy! 😀
Polecam sprawdzić, bo jest super 😉
samoopalacze samoopalaczami 🙂 a co polecasz na usunięcie bądz poprawki jak pojawią się smugi czy ślady na dłoniach czy w innych miejscach ? 🙁
Jest kilka sposobów! Niezawodny peeling, sok z cytryny lub nałożenie w tych miejscach męskiej pianki do golenia 😉
Mam ochotę na ten olejek Bielenda, słyszałam wiele dobrego na jego temat 😀
Uwielbiam ten puder VL 🙂