DERMALOGICA Stabilizing Repair Cream

Tym razem chcę Wam przedstawić wyjątkowy produkt marki Dermalogica. Dlaczego? Bo mamy zimę, a zima to wyjątkowy czas dla naszej skóry, a co w związku z tym? Musimy pomyśleć o odpowiedniej pielęgnacji, w której znajdziemy właściwe składniki aktywne. Takie substancje, które będą zabezpieczały skórę przed czynnikami zewnętrznymi jak wiatr, mróz, wilgoć, suche powietrze w pomieszczeniach, ale też wzmacniały skórę, regenerowały ją, koiły, uszczelniały, nawilżały. W sklepach znajdziecie wiele kosmetyków odpowiednich na zimę. Ja dziś przedstawię Wam produkt coś innego, z półki profesjonalnej. Jesteście gotowi?

Dermalogica – krem niwelujący oznaki wrażliwości skóry

Producent informuje nas, że mamy tutaj wyjątkowy krem zawierający ultra-kojące składniki aktywne, takie jak opatentowany kompleks ceramidów, wąkrotę azjatycką, różę jerychońska czy korzeń Punarnava. Mają one natychmiast łagodzić po pierwszej aplikacji, niwelować wrażliwość, regenerować, nawilżać, wyciszać skórę, ale też poprawiać jej sprężystość. Zapowiada się super, więc zerknij dokładnie w skład co tam mamy.

Co jest w składzie tego kremu Dermalogica?

Zacznijmy od opatentowanego kompleksu ceramidów, które są niezbędne szczególnie w zimowej pielęgnacji. Mamy lipidy uszczelniające barierę hydrolipidową. Następnie w składzie znajdziemy wąkrotę azjatycką, która między innymi przywraca nawilżenie. Mamy Lactobacillus Ferment, którą ja osobiście uwielbiam w kosmetykach. Jest też róża jerychońska wzmacniająca barierę ochronną skóry. Coś jeszcze? Owszem! Korzeń Punarnava, który pomaga zmniejszyć rumień, łagodzi i koi skórę, a także ekstrakt Tasmania Lancelota, który również zmniejsza zaczerwienienia i wspaniale łagodzi skórę. Dodatkowe substancje to masło Shea, skwalan, gliceryna, olej jojoba, witamina E, wyciąg z żeń-szenia, wyciąg z korzenia Boerhavia, czy bisabolol. Co myślicie o takich składnikach?

Kilka ważnych informacji o kremie Dermalogica

Krem zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z pompką o pojemności 50 ml. Jego przydatność od otwarcia to okres 12 miesięcy. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie na zewnętrznym kartoniku oraz na samym opakowaniu. Możemy stosować ten produkt raz lub 2 razy dziennie według naszych potrzeb. Ma on białą, bezzapachową konsystencję, która wspaniale pracuje na skórze. Nie jest tłusta i nie zostawia też tłustej warstwy na skórze. W zależności od tego, czy nasza skóra jest bardzo sucha czy też nie, tak będzie wchłaniała się formuła. Mogę powiedzieć, że dzieje się to w miarę szybko.

Ten krem można zakupić pod tym linkiem – https://dermalogica.pl/glowna/746-stabilizing-repair-cream-666151113510.html?search_query=stabilizing+repair+cream&results=32

Dla kogo będzie odpowiedni ten krem?

Zaznaczyłam, że jest to świetna propozycja na zimę. I owszem, bo mamy tutaj taką kompozycję składników, których nasza skóra potrzebuje w tym czasie. Są ceramidy, emolienty, jest wąkrota azjatycka, są substancje kojące i łagodzące. Jeśli macie skórę suchą, bardzo suchą, naczyniową to będzie dla Was idealne rozwiązanie. Pragnę również zaznaczyć, że krem jest uzupełnieniem całej linii skierowanej do skóry wrażliwej, nadwrażliwej i będzie super łączył się z kojącą mgiełką lub też serum. Na moim blogu znajdziecie post z recenzją właśnie serum Ultracalming, które osobiście uwielbiam ( pisałam o nim w 2016 roku ). Można go stosować przez cały rok, w zależności od potrzeb Waszej skóry, kiedy będziecie odczuwać wyjątkową wrażliwość lub też będziecie mieć zaburzoną barierę ochronną. Warto o nim pomyśleć!

Zerknij tutaj ?? https://www.cococollection.pl/2016/04/28/dermalogica-ultracalming-serum/

Moja opinia o kremie Dermalogica Stabilizing Repair Cream.

Wy wiecie, że bardzo przykładam się do testów kosmetyków. Mam skórę mieszaną, ale i wrażliwą. Nie raz pojawia się podrażnienie czy zaczerwienienie związane np. właśnie z kosmetykami. Testuję kosmetyki rano, wieczorem, w połączeniu z różnymi produktami pielęgnacyjnymi jak i z makijażem. Same testy trwają często wiele tygodni. I tak też było w przypadku tego kremu. Pojawiły się momenty, kiedy musiałam nim ratować skórę. Już nie wspomnę o zimie, która także „odbija się” na stanie mojej skóry. Ale ok, co zauważyłam?

Przede wszystkim kocham konsystencję i to jak pracuje na skórze. Świetnie łączy się z różnymi kosmetykami, nie roluje, nie zostawia tłustości, fajnie się wchłania, nie jest lepka. Kolejna sprawa to szybkość ukojenia i łagodzenia objawów wrażliwości. Krem robi to natychmiastowo, mimo iż producent informuje nas, że takie efekty otrzymujemy po tygodniu. Nie ma ściągnięcia, a jest nawilżenie. Znika rumień. Skóra robi się miękka. Cudo! Nie będę Was czarować, bo działanie jest tu widoczne od razu, a kto przetestuje ten sam się o tym dowie. Czy polecam? Nie może być inaczej. Kolejny genialny, profesjonalny kosmetyk Dermalogica! Wpiszcie go sobie na listę!

XOXO

autor tekstu – kosmetolog, blogerka, vlogerka Anita Kobus