Serum to kosmetyk, którego nie może zabraknąć w mojej pielęgnacji, a Skin Science udowadnia, że można mieć genialne produkty pielęgnacyjne, które przynoszą świetne efekty. I właśnie dziś przedstawię Ci kolejny preparat, który zagościł w mojej codziennej rutynie. Ostrzegam, jest niesamowicie ciekawy.
Antyoksydacyjne serum do twarzy Skin Science – co to za kosmetyk?
No właśnie, mamy tutaj biostymulujące serum do twarzy w formie lekkiej emulsji, które ma działać odmładzająco, a jednocześnie intensywnie regenerująco i nawilżająco. Przy regularnym stosowaniu produkt ten powinien poprawić elastyczność i jędrność skóry, ale też zmniejszyć widoczność zmarszczek. Autorska kompozycja składników ma sprawiać, że serum da odczucie natychmiastowo napiętej skóry, ale też powinien pojawić się efekt liftingu. Kosmetyk rekomendowany do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, również problematycznej, z dermatozami i w trakcie leczenia dermatologicznego. Uzupełnia i podtrzymuje efekty zabiegów z użyciem stymulatorów tkankowych!!! Czy widzisz, jakie obietnice składa nam producent?
Polecam przeczytać ?? https://www.cococollection.pl/2024/04/22/skin-science-light-shield-spf-30/
Co znajdziemy w składzie tego kosmetyku?
Oczywiście zaczynamy od bazy jaką jest woda, a następnie pojawiają się takie składniki jak roślinny glikol, stabilizator emulsji, tripelargonin ( substancja nawilżająca i zmiękczająca ), fermentowany lizat szczepów bakterii Lactobacillus paracasei oraz postbiotyki w postaci kompleksu olejów fermentowanych i biofermentu z rzepaku oraz pszenicy. WOW! Ale to jeszcze nie koniec! Mamy glicerynę, niacynamid, panthenol, olej arganowy, genialną fosfatydylocholinę, ekstrakt z arcydzięgla, ekstrakt z korzenia nawrotu, ekstrakt z lukrecji, hialuronian sodu, hydrolizowany hialuronian sodu, 2 formy witaminy E, koenzym Q10 zamknięty w biokompatybilnym nośniku vecticell®, ketony malinowe, lecytynę, pullulan, glukonolakton, konserwanty, zagęstniki czy zapachy bez dodatku alergenów. Nie ma tu żadnych składników kontrowersyjnych!! Skład, jeszcze raz to napiszę – WOW!!!
Ten kosmetyk od Skin Science zakupisz tutaj ?? https://www.skin-science.pl/pl/products/molecules-antyoksydacyjne-odmladzajace-serum-do-twarzy-30g-29.html
Co jeszcze musisz wiedzieć?
Marka stworzona przez naukowca, który ogromną uwagę przykłada do badań i skuteczności swoich produktów. Dlatego też muszę poinformować Cię jakie były wyniki w przypadku serum do twarzy. Przede wszystkim badania aplikacyjne – użytkowe wykonane na reprezentatywnej grupie 20 kobiet stosujących kosmetyk przez 2 tygodnie oraz badania in vitro i in vivo. Wykazały nawilżenie skóry ( 100% ), regenerację skóry ( 100% ), odżywienie skóry ( 95% ) i poprawę elastyczności skóry ( 90% ). Pamiętaj proszę, że kosmetyk jest wegański, ale też testowany dermatologicznie.
Jak należy stosować serum do twarzy Skin Science?
Na kartoniku znajdziesz dokładną instrukcję. Aplikujemy preparat na oczyszczoną skórę. Rozprowadzamy na twarzy, szyi i dekolcie. Możemy aplikować go codziennie, przez cały rok, rano i/lub wieczorem. Kończymy pielęgnację nakładając krem. Warto wiedzieć, że należy przechowywać produkt w suchym miejscu, w temperaturze pokojowej, z dala od promieni słonecznych.
Opakowanie, formuła, przydatność, zapach!
Zewnętrzny kartonik skrywa w sobie szklaną buteleczkę o pojemności 30 g wyposażoną w pipetkę. Na naklejce ( na butelce ) znajdziesz datę do kiedy należy zużyć serum oraz nr partii. Kosmetyk został wyprodukowany w Polsce. Formuła preparatu jest biała, niesamowicie lekka, emulsyjna. Bardzo szybko się wchłania, nie roluje, nie lepi, nie klei i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Zapach? Bardzo przyjemny, delikatny, nieco słodki, perfumeryjny. Osobiście bardzo się z nim polubiłam.
Jak przebiegły moje testy?
Wprowadzając nowy kosmetyk i mając skórę wrażliwą zawsze wcześniej wykonuję test, czy nie dojdzie do jakiegoś podrażnienia. W tym przypadku nie było o nim mowy. Zabrałam się za pierwsze testy wieczorową porą. Trwały one codziennie przez 2 tygodnie. Wtedy też testowałam serum z różnymi kremami i zawsze wszystko pięknie się łączyło. Po upływie tego czasu wprowadziłam serum do twarzy do porannej pielęgnacji. I tu znów łączyłam z kremami na dzień, aplikowałam bezpośrednio pod krem z SPF. Sprawdziłam także w połączeniu z podkładem i różnymi kremami BB. Wszystkie testy przebiegły idealnie. Co zaobserwowałam?
Moja opinia o Skin Science antyoksydacyjnym serum.
Jak już wspomniałam podoba mi się zapach oraz konsystencja, która wspaniale komponuje się z moją skórą mieszaną. Nie jest zbyt ciężka, nie powoduje wyświecania strefy T, nie podrażnia! Kolejny plus to oczywiście skład. To co tygryski lubią najbardziej i widać w tym produkcie, że został stworzony przez osobę, która zna się na rzeczy. Zna, bo dobrała tak substancje aktywne, by pojawiły się efekty. No i dodatkowo mamy nośnik dla zwiększenia przenikania, świetną bazę produktu, substancje wzmacniające mikrobiom skórny, antyoksydanty wymiatające wolne rodniki, skuteczne nawilżacze, składniki pobudzające skórę. No bomba! I rzeczywiście jest tak, że po aplikacji serum odczuwamy lekkie ujędrnienie skóry. Jest nawilżenie, którego potrzebujemy każdego dnia. Czy wygładziły się zmarszczki? Nie wiem, jak produkt zareaguje na głębokie linie, bo osobiście takich nie posiadam, ale na to co mam serum zadziałało. To jest kosmetyk, który będę polecać! Bo ma badania, bo jest wspaniale przemyślany, bo spełnia obietnice producenta. Wydaje mi się, że będzie to także świetna propozycja na lato dla osób, które nie lubią tłustych i ciężkich konsystencji kosmetyków. Szybko się wchłania, dobrze łączy z innymi kosmetykami. Bardzo, bardzo polecam!
XOXO
autor tekstu – kosmetolog, blogerka, vlogerka Anita Kobus
Cześć, mam na imię Anita i oprowadzę Cię po świecie kosmetyków.
Z zawodu jestem kosmetologiem i od dawna interesuję się skórą, dobrze dobraną pielęgnacją, ale też kosmetykami. Lubię testować nowości i sprawdzać ile z obietnic producenta rzeczywiście jest prawdą.
Na moim blogu znajdziesz nie tylko recenzje i opinie o kosmetykach. Jest tutaj znacznie więcej!
Jeśli jeszcze Ci mało koniecznie sprawdź mój Instagram oraz kanał na You Tube – COCO COLLECTION.
Po przeczytaniu posta uznalam, ze musze zrobic screena bo ten kosmetyk jest bardzo obiecujacy.
Pewnie, może się kiedyś przydać 🙂
Będę chciał przetestować jesienią. Pozdrawiam 🙂
Jestem ciekawa Twojej opinii 😉